heh, miałam plan, by codziennie zmontować coś chociaż malutkiego.. już wiem, że nie da rady... materiały się za szybko skończą ;)
a poważnie..
moja Druga Połówka obchodziła urodziny. ćwierćwiecze [tak, wiem, młode to to ;)] i ostatnie dni ile razy siadałam do scrapowania, okazywało się, ze ktoś dzwonił, wpadał albo nas wyciągał gdzieś... oj, tak opite urodziny chyba powinny dobrze wróżyć, co? ;)
póki co wstawię drobne zakupy [które to wcale drobno nie kosztowały ;)], co to je w tzw. "międzyczasie" zrobiłam :)
na pierwszy ogień - pierwsze moje kartonowe serduszka wygrzebane z jakiegoś kosza z potwornie drogimi [i jak dla mnie nieużytecznymi] zestawami scraperskimi :)
a do tego kwiatkowe wstęgi, jedna jakby zamszowa, druga dwustronna, i przecudnej piękności papiery... {mylove:)}
no i siedzę teraz, cieszę się jak głupi blaszką [oj, a blaszkami to cieszyłabym się jeszcze straszniej ;)] i knuję na co by tu te piękności pociąć :D
no. to do dzieła!
Same smakowitości! Serducha wspaniałe!
OdpowiedzUsuńprawda? tez mnie urzekły :) tylko są duuuże [5-8 cm] będę musiała sie z takimi nauczyc pracować...
OdpowiedzUsuń