sobota, 14 marca 2009

doswiadczenia kontra marzenia.. cz.1.

odkąd scrapuję mocno ewoluowałam w swoich marzeniach. na początku co widziałam, to od razu widziałam dla tego wszystkiego zastosowanie ;). zbierałam na potęgę kwiatki materiałowe, tasiemki, każdy kartonik, folię, koralik. i do tego wszyscy wokół również mnie zaopatrzali bez sortowania ;) na dziś dzień wiem, że część z tych rzeczy spokojnie mogę uznać za zbędne: i tak: nożyczki wzorkowe - większości nie używam, wolę krawędzie proste, względnie falbankę i falkę z rąbkiem.. hmmm... jakby to określić... taki elegancji wzorek po prostu ;) kwiatki materiałowe, takie z kwiaciarni - owszem, przydatne, jednak ich kolory zazwyczaj są pstrokate i nie pasujące za bardzo do prac. moa metoda na to? farba w spray-u ;) zdecydowanie muszę sprawić sobie szerszą paletę niż ta pozostała po robieniu orzechów na choinkę ;) wszelakie torebki papierowe, prezentowe - zazwyczaj maja połyskliwą powierzchnie i gniotą się przerażająco łatwo, a mało ciekawych wzorów nie rekompensuje tych niedogodności. typowe cienkie wstążki kwiaciarskie - jedyny efekt jaki dają to tandeta, zresztą co się dziwić, nawet do bukietów i prezentów już od dawna ich nie stosuję. cekiny - są osoby stosujące je rewelacyjnie, ja do tej grupy nie należę. czasami próbuję, czemu nie, ale tylko te pastelowe i raczej w pracach retro, w połączeniu z pastelowymi kolorami i organzą. każdy możliwy kartonik - karton t materiał dostępny niemal zawsze, ale czasami jakieś pudełko nas urzeka. składujemy i rośnie nam sterta śmieci. jeżeli już coś trzymać, to najlepiej od razu pociąć bez żalu i włożyć do teczki a resztę "papa". i piszę to pomimo bycia zwolenniczka totalnego recyklingu, również w scrapowych dłubaninach :) koraliki - cudna sprawa, ale z głową :) co prawda ja wykorzystuję większość do bizu, ale z tych kompletnie dziecięcych a ie do końca słodkich chyba zrobię dzieciom zasłonkę na drzwi. tylko musze w końcu obrać jedna koncepcje, bo mam zdecydowanie za duzo pomysłów jak na jedne drzwi ;) papiery pakowe - w zależności od ceny. te tanie są najczęściej pstrokate i tak cieńkie, ze nawet klej polimerowy je zmarszczy. wiekszość puncherów - pomimo, ze kocham je za wygodę, większość gotowych kształtów typu kaczuszka czy piesek robi ze scrapa wyklejankę dziecięcą. używam obecnie tylko paru, o czym napiszę w innej części :) gotowe ozdoby pasmanteryjne w taśmach - przepraszam, ale napiszę krótko: bleah!! oczywiscie zapewne są osoby, które każdy z tych elemetów kochają i potrafią zastosować w praktyce z cudownym efektem. ja będę próbować i dam znać o efektach ;)

3 komentarze:

  1. hehe mam dokładnie to samo i faze na unicestwienie nieprzydatnych przydasiów :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochan święta prawda. Tylko co do cekinów się nie zgodzę :D Uwielbiam je i są przeboskie

    OdpowiedzUsuń